paź 05 2003

woman in the mirror


Komentarze: 7

Spotkałam się z nimi...
Znowu z nimi piłam, jak mnie jest teraz wstyd!
Kompletnie przestaje siebie rozumieć
Późnym wieczorem zaszłam do M.
Przemoczona, zmarznięta... z papierosem w trzesącej się z zimna dłoni skakałam po kalużach, przechodząc kolo garażu, gdzie po dachem chowali się przez deszczem panowie w trzech (lub dwóch) paskach (żeby włosy im nie zamokły, nie? Ciekawe które?). Przechodząc uslyszlam w swoim kierunku "kici kici!",  "mięsko, mięsko!"
 Kurwa, gdybym miała pistolet roztrzelałam bym jak dzikie kundle.. jeden za drugim...
Annie, are you OK? Can you tell us, are you OK?

agalaja : :
Kufir
06 października 2003, 17:53
Dobrze ? Mieli cholernego farta ze nie podeszli :)
05 października 2003, 23:22
w sumie dobrze ze do ciebie nie podeszli.
05 października 2003, 21:12
Ja szampan to tylko z obowiązku na większe okazje... podobnie jak M!lla go nie cierpię.
podciete_skrzydła
05 października 2003, 14:35
przynajmniej się jakoś bawiłaś.
BłękitnaGlina
05 października 2003, 12:41
u mnie podobnie, czasem po dwóch warkach się chwieję, a czasem mnie nawet nie ruszą, a tak w ogóle to słabą głowę mam, ale oszczędniej wychodzi gdy chcę się upić
05 października 2003, 12:41
kurde jak ja nie cierpie szampana bleee choc podobno niezly humorek sie po tym wkreca
05 października 2003, 12:35
powiedz tylko którzy to już nie żyją!! ;) Dzieńboberek :)

Dodaj komentarz