kwi 22 2003

Alfredowe madrosci


Komentarze: 5

Ciekawi mnie bardzo, kiedy ta narosl na szyji Alfredora stanie się wreszcie głowa... Je cukierka (głosno mlaszczac, kiedy do niego mówie), a w zasadzie landrynke (twierdzi, że mietowa). Przed chwila wysmarkał sie na dywan (Skopje go za to i wysle do Macedonii) i stwierdził, że nie może ze mna wiecej "rozmawiać", bo własnie wyleciał mu mózg...

agalaja : :
anarchy
23 kwietnia 2003, 19:03
No tamten to był chomikiem....
A.
22 kwietnia 2003, 12:50
Ani, Alfred to cos kotowatego... a spkrewnieni byc nie moga... bo Alfredor jest Polakiem a nie Włochem...
poTOOLny
22 kwietnia 2003, 11:02
w macedonii wcale nie jest tak zle :D
22 kwietnia 2003, 10:57
A tak szczeże Alfred publikowany kiedyś w CDA, potem w Kawaii i jeszcze paru innych gazetach, był ładniejszy......
22 kwietnia 2003, 10:52
To zupełnie jak mój Stephan.... myślisz że oni są zpokrewnieni? Mój jest włochem.....

Dodaj komentarz