maj 23 2003

Bez tytułu


Komentarze: 4

Mamy szkolne "zwierzatko". Bedziemy go dokarmiac, patrzec jak rosnie i sie rozwija. Niestety musi meszkac w domku pod drzewem kolo kazurowki, niedaleko naszej szkoly. Na kazdej przerwie go odwiedzamy, dzis przynieslimy mu jedzenie - Wiktoria przyniosla nawet garnek, zeby mial w czym gotowac. Jozio jest fajny.

agalaja : :
anarchysta
23 maja 2003, 21:51
He he.....
poTOOLny
23 maja 2003, 17:55
jak fajnie ;) paula dzieki sa smsa :)
A.
23 maja 2003, 15:36
nie, nazywamy go Józio
23 maja 2003, 15:21
tez go nazwiecie Begerek ? teraz to jest trendy :)

Dodaj komentarz