gru 01 2003

Bez tytułu


Komentarze: 11

Z każdym dniem grudnia coraz bliżej do zagłady ludzkości, wielkiej apokalipsy (bynajmniej nie mam na myśli czwartkowego filmu, ani firsta)
Już trzeba zacząć kombinować i poszukiwać schoronienia na ten dzień. Porobić zapasy, wylączyć telefon, zaryglować drzwi i zakopać sie gdzieś głęboko.
Żyłem w czasach pięknych dam
Róży kwiat, szampana smak
Najważniejszy honor jest, głupi myślałem tak
On obraził damę mą, rękawica w twarz

agalaja : :
04 grudnia 2003, 23:45
... to by była dopiero zagłada.
04 grudnia 2003, 22:49
.... i polknac kluczyk...
03 grudnia 2003, 21:40
pogubilam sie....w sumie jak chcesz moge cie ukryc w mojej piwnicy.
Sierściuch
02 grudnia 2003, 23:44
nie wiem co ma zagłada do wiersza (Na solówę Twój mężczyzna chyba za stary jest), ale znalazłem coś co mnie więcej pasuje. Twój jest pisany przez faceta, mój przez kobietę, aby była równowaga :-) Moja miłość jest różą – więcej kolców, niż kwiecia. Płatki jej – balsamem dla duszy. Kolce – koroną cierniową dla ciała. Lecz mojej miłości nie sprzedam nie zamienię na złoto, szmaragdy, bo choć bólem jest i nienasyceniem, niebem jest wśród ziemskiego piekła Aldona Różanek
02 grudnia 2003, 17:03
Jaka apokalipsa, kiedy? Świat się chce kończyć, a ja nic o tym nie wiem?! No bez jaj moi drodzy...:D:D:D
02 grudnia 2003, 14:46
ej a czy ta zaglada to bedzie na sylwestra ? jakies fajerwerki ? moze jakis samolot jebnie w ten paskudny PKiN co ?
02 grudnia 2003, 14:33
gdzie bylas aniele ktory rozumiesz mnie tak jak nikt inny????/
BłękitnaGlina
02 grudnia 2003, 07:45
taaa ;)
01 grudnia 2003, 21:25
Powiem więcej - będzie dobrze ;)
01 grudnia 2003, 18:33
nie bedzie tak źle ;)
01 grudnia 2003, 17:17
ech co to były za czasy...

Dodaj komentarz