Bez tytułu
Komentarze: 11
Tak, własnie oglądąłam dextera... odcinek z kawą, ten słwetny... i patrzecie jak to kreskówki wpływają na dzieci, odcinek się skończył a otumaniona Agalaja poleciała zrobić sobie kawe.
Co lepsze, kawy nigdy nie lubiłam, zapach mnie odrzucał na metry od pomieszczenia w którym się ją piło... a teraz nagle mi zasmakowała, jest pyszna! O skończyła się, to idę po drugą.
a grypę złapałam chyba właśnie na koncercie, chamstwo
Dodaj komentarz