Archiwum 12 listopada 2003


lis 12 2003 unbelievable
Komentarze: 8

Widziałam na lekcji jak na słomce zwisa rózowa kropelka jogurtu znajomej z ławki obok, celem spadnięcia na jej książkę.
Juz miałam jej powiedzieć, ale nie, a może jednak powiem, nie jednek nie... a może, albo nie.
Kropelka spadła na "ferdydurke" a ja odczułam wielką ulgę, że przestały sie we mnie bić dwie osobowości.

agalaja : :