Archiwum 12 stycznia 2004


sty 12 2004 Bez tytułu
Komentarze: 9
Wczoraj jak wiadomo był dwunasty finał wielkiej orkiestry. A ponieważ na bemowskim finale zapowiedziany był najwspanialszy (według nas), warszawski zespół rockowy tośmy się z Psycho nań wybrały.
Agalaja - wyczynowiec (i to powszechnie wiadomo), najwięcej ujawnia się na koncertach (chociaż na ulicy , w klubach tez sie zdarza), tak więc i na tym nie zabrakło popisu mistrza. Panowie H. śpiewali easy rider`a i nagle ucięli: easy rider, dla ciebie... (coby z publiką wyminić zdanie "dla kogo?"). Agalaja wybiła sie wtedy ponad piedestał swym niezrozumieniem zatytułowanym po co przerwali i wykrzyczała końcówkę utwóru: ...śpiewam to!!! Aż się pan Wokalista usmiechą do mnie, aczkolwiek przypuszczam, iż to był uśmiech w stylu kobieto, nie wyprzedzaj!.
W każdym razie efekty koncertu mam dziś takowe: zanik funkcji mowy, raz nadmiar funkcji nawilżania nosa, a jak cos jeszcze sie znajdzie to osmielę sie o tym powiadomić.
agalaja : :