Komentarze: 5
Wczoraj mineło poł roku...
P ó ł roku (6 miesięcy) od kiedy teoretycznie (praktycznie to troche mniej) jestem z M.
Uczciłam to zaproszeniem w swe progi robotników z różowa farbą... efekt?
Ściany niezadowalająco mają majtkowy kolor... natomiast kaloryfer jest dokładnie taki, jakie miały być ściany (czyli fioletowy)
Wieczorem wykorzystałam M. (sprostowanie: moi rodzice wykorzystali), żeby pomógł posprzatac i doprowadzic mój pokuj do porządku, co wzbudziło we mnie furie (pomijając nadchodząca jak co roczną jesienną depresje, depresja nie równa się doł, bo takowych nie miewam)