Komentarze: 7
Pertraktuje własnie z królowa matka przez smsy, żebym dostała pozwolenie na wyjscie z domu (w swieta). Ona uparcie trzyma sie wersji "sa swieta i nie wyjdziesz". Pierdolone swieta, jestem ubezwlasnowolniona i zależna od slowa głowy domu. Tresć ostatniego smsa, którego do niej wyslalam: "wiesz co.. to ja sie zemszcze... wyleje mleko na dywan jak mnie nie puscisz". Alfred sie załamał moja desperacja...
Pomysły Olki:
Ola(14:40)
a jak powiesz ze idziesz do kosciola?
Ja (14:40)
a jak wróce pijana to powiem ze za duzo wina mszalnego wypilam?
Ola (14:41)
co ?mialas xiedzu odmowić?
Ola (14:41)
trzeba sie z klerem integrować