Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12
|
13
|
14 |
15
|
16 |
17
|
18
|
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
Archiwum styczeń 2004, strona 1
Miałam coś napisać o maratonie studniówkowym, jakiż to ja wczoraj odbyłam, ale że odechciało mnie się pisać, więc nie napisze...
When we all gave the power
We all give the best
Every minute after hour
Won't think about the rest
When you all get the power
You all get the best
When everyone gives everything and every song everybody sings
Life is life! - Opus
Nie płacz, nie płacz...
" Może masz wszystko, lecz nie masz tego co mam ja,
Nie ma nikt takiej nadzieji jak ja, nie ma nikt takiej wiary w ludzi i cały ten świat... "
Humbty dumbty z dzrewa spadł
Za 56 godzin moja studniówka... czyż to nie słodkie?
Tak słodkie, że aż posklejały mi się palce
Boli mnie szyja... boli mnie raczej fragment szyji (po lewej stronie, jakieś dwa centymetry pod uchem) , ale załóżmy (mimo, iż to założenie jest kompletnie niepotrzebne), iż boli mnie cała szyja. Dodajmy też, że powód bólu jest niewiadomego pochodzenia, co mnie niemiłosiernie denerwuje. To też dlatego wpadłam na wyśmienity (ironia) pomysł, aby M. ugryzł mnie tam, gdzie boli.
Jego reakcja była natychmiastowa, coś a`la zgłupiałaś?. Nie, nie zgłupiałam, ja tylko chcę mieć wiadomą przyczynę jakże denerwującej dolegliwości i co lepsze, chcę mieć świadomośc, że ból powstał za mym pozwoleniem. Dziwne? Tak, chore... ale dziś mam właśnie taki nastrój - chory.
Ps: a co do studniówki to dalej nie wiadomo co i jak, choć pomysłów są tysiące...
Wczoraj jak wiadomo był dwunasty finał wielkiej orkiestry. A ponieważ na bemowskim finale zapowiedziany był najwspanialszy (według nas), warszawski zespół rockowy tośmy się z Psycho nań wybrały.
Agalaja - wyczynowiec (i to powszechnie wiadomo), najwięcej ujawnia się na koncertach (chociaż na ulicy , w klubach tez sie zdarza), tak więc i na tym nie zabrakło popisu mistrza. Panowie H. śpiewali easy rider`a i nagle ucięli: easy rider, dla ciebie... (coby z publiką wyminić zdanie "dla kogo?"). Agalaja wybiła sie wtedy ponad piedestał swym niezrozumieniem zatytułowanym po co przerwali i wykrzyczała końcówkę utwóru: ...śpiewam to!!! Aż się pan Wokalista usmiechą do mnie, aczkolwiek przypuszczam, iż to był uśmiech w stylu kobieto, nie wyprzedzaj!.
W każdym razie efekty koncertu mam dziś takowe: zanik funkcji mowy, raz nadmiar funkcji nawilżania nosa, a jak cos jeszcze sie znajdzie to osmielę sie o tym powiadomić.